Susznik mały cz. 2
Obok otworu, przez który dym z ogniska kuchennego pod kanał susznika wchodzi, urządza się małą grupkę, aby po wygaśnięciu ognia pod kuchnią, w niej ciągły ogień dla susznika podtrzymywać było można. Z tej to grupki podchodzi dym czyli gorąco przez kanał ogniska kuchennego wprost pod płytę susznika i oblega drogę – jak wyżej opisano. Na płycie żelaznej — pod którą dym krąży — kładzie się skrzynia o 8 szufladach, ustawionych we dwa rzędy po nad sobą, a odgranicza się ją od płyty po bokach i przez środek cegłami w glinie umaczanymi, aby się nie spaliła. W górnym wieku tej skrzyni, napełnionej owocami, są otwory, aby para i zbyt gorące powietrze tędy niogly odchodzić. Pomimo szerokiego palowiska, z powodu, że płyty są nisko położone, tak mocno się one ogrzewają, że, z obawy spalenia się owocu, trzeba płytę susznika na 1 cm.. piaskiem okryć. Piasek do tego użytku powinien być wypłukany i bez prochu.
Gdyby się 18 godzin dziennie suszyło — spotrzebowano by oprócz zwykłego ognia kuchennego 12 do 1.5 polan drzewa bukowego.